Uwielbiam taki moment, kiedy kończę hafcik, nie ważne mały czy duży, i w głowie zaczynają już krążyć nowe pomysły. Piszesz o oprawie: obrazek czy karteczka?
No ja powiem szczerze, że na początku tego złotego miałam wątpliwości duże i chciałam pruć, ale jak zakończyłam to dla mnie jest ok, ale w następnej odsłonie tego obrazka mam zamiar zrobić wszystko w jednym kolorze...
Pięknie! Bardzo lubię ten wzór. A metalizowana może wykończyć, oj, może.;)
OdpowiedzUsuńDzięki, oj tak to jest z tą metalizowaną...
UsuńMetalizowana nitka już tak ma, ale warto pocierpieć dla takiego efektu ;)
OdpowiedzUsuńTak, cała prawda pocierpieć i porozplątywać...
UsuńNie lubię metalizowanych nici :(
OdpowiedzUsuńa kto lubi, czasem po prostu się użyje...
UsuńJak to dobrze, że już koniec, możesz się cieszyć i brać za coś następnego.
OdpowiedzUsuńMetalizowanych nici, to chyba nikt nie lubi, ja też.(
Oj tak, już się zabrałam....
UsuńUwielbiam taki moment, kiedy kończę hafcik, nie ważne mały czy duży, i w głowie zaczynają już krążyć nowe pomysły. Piszesz o oprawie: obrazek czy karteczka?
OdpowiedzUsuńRaczej obrazek... oganiam się od nowych pomysłów, tyle mam tych rozpoczętych projektów...
UsuńŚlicznie wyszło! Metalizowaną też nie lubię wyszywać, a nawet chyba tu wolałabym białą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No ja powiem szczerze, że na początku tego złotego miałam wątpliwości duże i chciałam pruć, ale jak zakończyłam to dla mnie jest ok, ale w następnej odsłonie tego obrazka mam zamiar zrobić wszystko w jednym kolorze...
UsuńWłaśnie obejrzałam obrazek oprawiony i dla mnie też jest okey.
Usuń