Miej zawsze w swym sercu to tajemnicze, skryte miejsce, w którym marzenia znajdą swój dom.
Luise Driscoll
Jak dobrze mieć marzenia, dążyć do nich i wreszcie móc je spełnić.... Jak dobrze, gdy masz kogoś kto Cię wspiera, ja co prawda marzyłam, wybrałam i kliknęłam "zamawiam", ale to dla mnie prezent od szczególnej osoby, łatwo zgadnąć od kogo.... i wreszcie kliknęłam i Helenkę 2060 zamówiłam i teraz wielkie
oczekiwanie, kurier przywiezie ją w poniedziałek, jak ja zasnę jak... no
nie wiem...
Ostatnio nowe gazetki zakupiłam, czyli te małe rzeczy, które zawsze mnie cieszą, znacie to pewnie, nawet mały motek muliny potrafi przynieść szczęście na cały dzień, jak się w to potrafi uwierzyć...
Też lubię małe prezenty, ale polskich gazetek już nie kupuję - szkoda mi na nie pieniędzy, a nie znajduję tam nic wartego uwagi... wolę za to kupić sobie nowe muliny :)
OdpowiedzUsuńPewnie masz trochę racji, bo też mi się czasem wydaje, ze niektóre numery podobne do siebie są, ale ja jednak lubię te gazetki...pozdrawiam
UsuńGazetki uwielbiam, nie zawsze korzystam - no dobra, przyznaję się, bardzo rzadko używam, ale dotyk papieru, wrażenia wzrokowe są niesamowite, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ja też po prostu lubię te papierowe wersje gazet, książek, lubię poczytać, przejrzeć... pozdrawiam
UsuńNie wiem, co to ta Helenka, więc z ciekawością będę oczekiwać wraz z tobą.:)
OdpowiedzUsuńPromyku, wcześniej o niej wspominałam kilka razy, stwierdziłam żeby nie zanudzić to i krótko napisałam, a Helenka to po prostu maszyna do szycia Łucznik Helena 2060...
UsuńA ja lubie polskie gazetki, zwlaszcza na swieta BN :) Obecnie nie mam okazji ich ogladac, dlatego jakakolwiek wzmianka na blogach wzbudza moje zainteresowanie. Czasem pozniej prosze mame, zeby mi kupila. A w tych dwoch co ciekawego znalazlas, ze kupilas?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
W kramie z robótkami jest dużo świątecznych wzorków mniejszych i większych mogą posłużyć jako zawieszki na choinkę, w końcu to numer na Święta Bożego Narodzenia, w HG spodobały mi się cztery pory roku choć na razie z wzoru nie skorzystam, bo mam dużo zaczętych prac to kupiłam, bo lubię... jeśli byś chciała to mogę zrobić szerszy post o tych gazetkach i zamieścić więcej zdjęć...
UsuńMałe rzeczy bardzo cieszą. Czasem nawet bardziej niż te duże. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się...pozdrawiam serdecznie
Usuńjaka to wielka frajda gdy spełnia się choćby najmniejsze marzenie!
OdpowiedzUsuńprzy tym marzeniu, to i marzenie wielkie i frajda i przygoda....fajnie, że do mnie zajrzałaś, też dziś u Ciebie byłam, skoro również zaczynam szyciową przygodę, będę do Ciebie po porady wpadała... pozdrawiam serdecznie
Usuńtrafiłam na Twego bloga przez przypadek; potrafisz ubierać w słowa to, co czujesz... to prawda, że marzenia się spełniają, należy tylko wierzyć w swoje marzenia :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń