u mnie październik, to różne imieninowe okazje i rocznice ślubów, wczoraj z okazji łączonych świąt chwila w Wilanowie skąpanym w słońcu... i tam też czas dyni...
z wszystkich miłych chwil i prezentów chciałam jeszcze tą książką prezentową się pochwalić, chyba nikogo nie zdziwią moje emocje, bo do moich początków z maszyną to rewelacyjny dodatek.... może pomoże w początkowych rozterkach i wahaniach....
I Wszystkim dobrego dnia życzę... dziękuję za odwiedziny i komentarze i powroty...
Maszyna już zaczyna służyć i fajnie, bo powstała pierwsza kolorowa podusia. Mam nadzieję, że książka kryje w sobie mnóstwo przydatnych rad. Pozostaje tylko życzyć ciekawych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńDzięki...pozdrawiam serdecznie...
UsuńŚliczna poszewka. U mnie dwie podusie czekają na to aż wreszcie ktoś naprawi maszynę:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj mam nadzieję, że szybko ją uruchomicie.... pozdrawiam
UsuńWiola, ja szyję na maszynie od 15 lat a nie przyszło mi do głowy żeby taką przydatną lekturę kupić:) natychmiast to zmieniam! pozdrawiam. Kamila GK
OdpowiedzUsuńKamilko ja szczęściara dostałam w prezencie...
UsuńCudna poducha bardzo fajny materiał :) O tej książce marzę już 2 lata, może kiedyś to marzenie się spełni ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest, ale czasu teraz zabrakło chwilowo...
UsuńPiękny materiał! :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba...
UsuńW podziękowaniu za piękny blog o pięknych przedmiotach i nie tylko, pragnę wyróżnić Twój blog odznaczeniem Liebster Award Blog. Zapraszam Cię do tej blogowej zabawy. Więcej szczegółów u mnie: http://kobi-eco.blogspot.com/2014/10/liebster-blog-award-kobi-eco-wyrozniona.html Pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dekoracje z dyni :)
Cudne są, to prawda...
Usuń