Och, chyba szczęście mi sprzyja...
Wygrałam Candy u Justyny... Wielkie dzięki Justynko za zorganizowanie zabawy....
Udało mi się trochę krzyżyków postawić w "Miasteczku na wodzie"....
A oto takie pyszne czekoladki dostałam na Walentynki od męża i bym się nie chwaliła, ale zobaczcie jakie przydatne pudełeczko, pomyślał o moich niteczkach....
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich....
Pudeleczek nigdy dosc! Dzialaj dzialaj z tym miasteczkeim bo juz mi sie podoba!:)
OdpowiedzUsuńO tak pudełeczka zawsze się przydają... jeszcze takie śliczne... miasteczko jest dla mnie ważne mam nadzieję wytrwać i je skończyć...
UsuńGratulacje! To w kwestii prezentów, a obrazek ładnie się zapowiada.:)
OdpowiedzUsuńGratuluje! Hafcik śliczny rośnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję..
UsuńŚliczny prezent i bardzo fajny początek hafciku :)
OdpowiedzUsuńDzięki, to wygląda jak początek, bo ja skacze po tym obrazie wielkim, następnym razem pokażę ile mam w całości, a ile do końca zostało...
UsuńBrawo za wygrane Candy, i za to że wzięłaś się za obrazek, który tak upodobał sobie Twój mąż. Z miłości dane fajne pudełeczko, po skonsumowaniu zwartości, super sprawa na przydasie hafciarskie. Już on wiedział, jak Cię zmobilizować.
OdpowiedzUsuńDanusiu dzięki, wiesz to Ty mnie ostatnio zmobilizowałaś i ważne jest dla mnie, że tu wpadasz i obserwujesz, mam nadzieję że po trochu i jakoś uda mi się skończyć ten obraz...pozdrawiam serdecznie
UsuńSuper hafcik powstaje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej i rozumiem Twoją słabość do tego pudełeczka, ja też je wykorzystuje do przydasi.Obrazek bardzo przyjemnie sie wyłania!
OdpowiedzUsuńDzięki, pudełeczka jest super zdobyło moje serce od razu... a obrazek bardzo wolno się wyłania niestety...ale mam nadzieję, że kiedyś go skończę...
Usuń