Kochani Wy już przygotowujecie świąteczne ozdoby... widuję czasami jakieś Wielkanocne motywy, karteczki i nawet jajka już nowe były....
Ja jakoś myślałam żeby może odpuścić tym razem karczochowym pisankom....
Wczoraj koleżanka jednak mi zaproponowała, że na Targi do Torunia zabierze moje karczochy, jak to miło i jak fajnie i chyba trzeba coś nowego wymyślać w trybie pilnym, w takim razie biorę się do roboty....a tymczasem wcześniejsze kolorowe pisanki...
Pozdrawiam serdecznie i dzięki wielkie za wszystkie odwiedziny i komentarze, są dla mnie bardzo cenne Wasze słowa i uwagi... motywują mnie, nakręcają i pocieszają... Wielkie dzięki....
Też mam zamiar je popełnić, na kiermasz szkolny dla córki, ale to jeszcze chwilkę...najpierw skończę dalię...
OdpowiedzUsuńPlan jest, to wszystko się uda...
UsuńAle śliczne! Na pewno zrobią furorę.:)
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńŚwietne karczochy :)
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńPrzygotowuję już od Bożego Narodzenia hehe, ale jeszcze nie pokazywałam, uważam że w styczniu za wcześnie, ale luty już jest okey.
OdpowiedzUsuńKarczochy piękne! Kiedyś robiłam, ale jak z kilkoma technikami - już mi przeszło.
Pozdrawiam:)
Hej to pokaż na blogu swoje prace, chętnie popatrzę...
UsuńKarczochy z pomysłem :) Ja także już w tym roku dwa popełniłam, chociaż moje takie zwykle bez "patrzałek" :)
OdpowiedzUsuńMój kolejny karczoch też będzie bez "patrzałek" ale za to jeden z większych w moim wykonaniu, zaraz pokażę zaczątek na blogu...
UsuńNie robię tego typu wielkanocnych ozdób - szkoda mi czasu na kolejne zbieracze kurzu, które poleżą tydzień, a resztę roku spędzą w pudle. Wolę poświęć czas na inne prace.
OdpowiedzUsuń