niedziela, 22 lutego 2015

Miasteczko... znów...

Kochani bardzo dziękuję za Wasze wszystkie słowa, komentarze i odwiedziny... to mnie cieszy i mobilizuje ...
 
Na początek zobaczcie jaką miłą niespodziankę zrobiła mi koleżanka Gosia, teraz poranna kawa smakuje jeszcze lepiej.... dzięki Gosiu...



Ostatnio na Fb przeczytałam, że jakaś osóbka wyszyła obraz około 41 tys. krzyżyków w 19 dni, dla mnie to nieprawdopodobne, tak szybko... ja wyszywam tak wolno, że nie wiem jak bym chciała to nie przyspieszę... Ale pomyślałam, że będę przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu, zobaczymy przedstawiała swoje postępy może to sprawi, że się bardziej zmobilizuję.... Wiem, że może to Was znudzić po pewnym czasie, ale może dzięki temu dam radę go skończyć... Nie ukrywam, że mam w tym roku specjalną okazję na którą mogłabym (chciałabym) zdążyć z tym cudnym obrazem....

Ale oto co ja chcę osiągnąć Miasteczko na wodzie 290 x 220 krzyżyków czyli 63800 krzyżyków

mam tyle 






 zdjęcia nie najlepsze, bo materiał wymięty, nie najlepiej się prezentuje...ale chodzi o porównanie jak jest, a jak chciałabym żeby było...

efekt ma wyglądać tak

8 komentarzy:

  1. Miasteczko będzie wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiolu zastosuj zasadę Anek, przynajmniej jedna nitka, no może jednego koloru 6 z uciętego motka, na dzień, to będzie przybywało szybciutko. Tej wielkości obraz wymaga poświęcenia sporo czasu, by go wyszyć, zwłaszcza jak masz jeszcze inne obowiązki,
    Powodzenia.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny obraz, trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy ma swoje tempo i różne obowiązki w tzw. między czasie...nie ma co się spinać i haftować w swoim tempie :) Efekt końcowy będzie zachwycający!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że ja właśnie chciałabym się spiąć, bo tak odkładam ten obraz, wyszyję kilka krzyżyków i znów zapominam, a chcę go wreszcie skończyć...

      Usuń