sobota, 14 lutego 2015

Karczoch w toku...

Oto początek mojego karczocha, jednego z większych jakie przyszło mi tworzyć...




ach i jeszcze mała prezentacja materiału, który kupiłam jakiś czas temu i będą z niego kolejne poszewki...



serdeczne dzięki za komentarze pod poprzednim postem i odwiedzinki, pozdrawiam i miłego wieczoru zakochanych życzę...

10 komentarzy:

  1. Wiolu, karczoch ssuper się robi, poszeweczki dla cyklisty będą świetne, ale znowu się rozdrabniasz. Uważaj. "Wielki Brat" czuwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popełniłam też w weekend trochę krzyżyków, staram się trzymać planu, wiem, że czuwasz...pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  2. Jaki piękny materiał! Poduchy z niego będą wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie super jajo ;) A jakie duże jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie 20 cm, jak skończę to dojdzie kilka cm...

      Usuń
  4. witaj fajny karczoch. mam niespodziankę zapraszam do jarzenia na bloga. pomyslyjustyny dzieki za udział w moim candy gratuluje wygranej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko zajrzałam, miło mi bardzo, że szczęście mi dopisało i wygrałam w Twoim Candy, jeszcze raz z tego miejsca również dziękuję....

      Usuń