A oto jedna z szyciowych przygód... Siostra projektantką... ja krawcową....
Metamorfoza, żółty + czarny...
wszycie suwaka w gotowy rękaw wcale nie było łatwe....
tam gdzie nie było perfekcyjnie dodałam czarne kokardki... w końcu początkująca jestem, muszę wszelkimi sposobami sobie radzić...
a, że fajnie wyglądały dodałam jeszcze po jednej na rękaw....
a tu już efekt końcowy i jak Wam się podoba....
pozdrawiam serdecznie....
I bluzka zyskała nowe, lepsze życie :D
OdpowiedzUsuńRacja, teraz lepiej...
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMiałam taką nadzieję, ze będzie dobrze...
UsuńDzięki...
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńGrunt to dobry pomysł i ciuszek jak nowy :)
OdpowiedzUsuńO tak.. racja...
Usuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńDzięki..
UsuńFajna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuń