Ostatnio dużo się dzieje...
Dynię zdobyłam i już w słoiki zapakowana w syropie... nawet już podjedliśmy...gdyby ktoś potrzebował sprawdzony przepis to proszę pisać...
Warsztaty świąteczne - bombki karczochowe odbyły się u mnie 21.11 i proszę jakie twórcze te dziewczyny, prace piękne wyszły tylko podziwiać. Dłubania było, ale jak na pierwsze zmagania dla mnie wyszło super....
a oto prace mojego syna, ludowe motywy, wzorował się na schematach z Twórczych inspiracji... na dzieci zawsze można liczyć, zrobią to na co nam dorosłym szkoda czasu lub brak cierpliwości... podziwiam i już mam pomysł na zastosowanie....
są jeszcze kolejne czekają na dokończenie, więc pokażemy w najbliższej przyszłości... gdyby ktoś miał pomysł gdzie kupić wielką podkładkę do układania koralików to poproszę o info, Wiktor chciałby obraz teraz ułożyć... a ja chciałabym mu to umożliwić...
Piękne bombki żeście zrobiły...z pewnością była świetna zabawa w miłym towarzystwie :) Brawo dla syna za umiejętności! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne, było bardzo miło, każdy osiągnął sukces i wyszedł z własnoręcznie wykonaną bombką....pozdrawiam
UsuńNie przepadamy za potrawami z dyni - jest zbyt mdła - używamy jej tylko do dekoracji... myślałam, aby kiedyś spróbować tych bombek, ale od kilku lat ubieram choinkę tylko rustykalnie - w suszone plasterki pomarańczy, więc już chyba uczyć się nie będę ;)
OdpowiedzUsuńDynia jest w naszym syropie słodka, a bombki raczej tej wielkości i w tym wykonaniu proponuję do pojedynczych ozdób, na prezent lub stojak...
UsuńŚliczne bombki :)
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńBombki wyszły wam... bombowe.;) Śliczne. Syn zdolny po mamusi.:))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki...
UsuńWspaniałe bombki wykonaliście :)
OdpowiedzUsuń