Dziś post na prośbę mojego syna, pewnie większość z Was mająca dzieci zorientowana jest w tym temacie, bransoletki z gumek... Jak się okazało po wakacjach, w szkole robią te bransoletki WSZYSCY, nie tylko dziewczynki, robią chłopcy.... koledzy, zamieniają się, wykonują na zamówienia, zamieniają kolorami, robią na palcach, maszynkach, widelcach, długopisach...
Zatem dziś prace mojego syna ....
najpierw akcesoria i materiały... wiadomo pilnujemy przy kupowaniu żeby było oznaczenie CE... walizka, w którą zaopatrzył Wiktora wujek chrzestny i inne dokupowane sukcesywnie...
różne, niektórych już nie mamy, bo rozdane, więc nie zdążyły na zdjęcie trafić...
tu dla taty...
tu dla kolegi z klasy Pawła...
i...
pozdrawiamy serdecznie wszystkich miłośników bransoletek z gumek...
O Rany! Widzę, ze zawędrowała ta moda i do nas. W Szwecji koleżanki dzieciaki też wyzywają się na gumkach :)
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci szczerze, że fajna ta moda! Pamietam za moich czasów plecenie bransoletek z muliny :)
Bardzo fajnie to wygląda :) Kiedyś był modny filofun, bardzo fajna zabawa ;)
OdpowiedzUsuńFajne, ale ja ich mam powolutku dość hehe. Fajnie że robią, bo wykazują się kreatywnością, ale zdarza się że strzelają nimi, gubią i płaczą, a przede wszystkim zamiast o lekcji myślą o gumkach... ale cóż - moda. Kiedyś była guma do skakania, kapsle, później kolorowe żyłki, teraz gumki.
OdpowiedzUsuńŚlicznie mu wychodzą. Brawo! Pozdrawiam:)
Dzięki wielkie w imieniu Wiktora...
OdpowiedzUsuń