Już chyba wolniej nie można... Miasteczko ostatnio rzadko wpada mi w ręce, ciągle "coś innego" jest przed do zrobienia. Jedynie malutki kawałek nieba udało mi się wyszyć
Zwolniłam, ale nie rezygnuję...
Oto fotka na dowód delikatnego postępu...
ostatnio
teraz
a tu taki monogram piękny wykonany przez syna
Wczoraj oglądałam zdjęcia na Facebooku na stronie sklepu Haft Pasja z VII Ogólnopolskiej Wystawy Haftu Krzyżykowego i jakże mnie zachwycił ten obraz...(zdjęcie zaczerpnęłam ze strony sklepu właśnie)
mam nadzieję, że kiedyś pojadę na taką wystawę i na żywo obejrzę te wszystkie dzieła...
Pozdrawiam Was serdecznie
To budú krásne výšivky, teším sa na finále :-)
OdpowiedzUsuńPekný deň,
A.
Zdolny synuś:)
OdpowiedzUsuńKrzyżyk do krzyżyka i powoli dobrniesz do końca :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że do przodu :)
OdpowiedzUsuń