środa, 1 marca 2017

Wiosna i wciąż ten sam projekt

Powroty są najlepsze, więc wracam na blog z wielkim zamiarem pisania bardziej systematycznie...
Dawno nie było żadnej wzmianki o moim obrazie, wciąż tkwię przy "Miasteczku na wodzie". Czym bliżej końca tym trudniej, już nie ma co wybierać, który element wyszyć, co łatwiejsze, teraz zostały góry, niebo i woda... Zagęszcza się, ale trzeba teraz więcej uwagi... Oto efekty jakie mam na dzień dzisiejszy...

Ostatnio chyba było tak...
a dziś...






A tak dawno mnie nie było, że nie miałam okazji pokazać zdjęć lampionu, który zrobił mój syn na konkurs plastyczny, co prawda świąteczny,  metoda decoupage...Może kogoś zainspiruje i zrobi sobie takie, do codziennego użytku z ulubionymi motywami...



Pozdrawiam Was serdecznie...

7 komentarzy:

  1. Miasteczko pięknie się wyłania. Już widzę że zmierzasz ku końcowi :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dużo nie zostało, to pójdzie Ci szybciutko:-)
    Lampion jest bardzo ładny, zdolny z niego chłopak:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny obraz będzie, już niedużo zostało!

    OdpowiedzUsuń
  4. będzie piękny! Już nie mogę się doczekać całości!
    lampion wygląda przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli została Ci najnudniejsza część :D przeżyj to jakoś ;)

    OdpowiedzUsuń