A u mnie po raz kolejny odsłona - Miasteczko na wodzie...
Być może niektórym z Was się znudziło, ale mi podoba się coraz bardziej, jak jest trochę czasu i coś przybywa, to miło popatrzeć... Kończę budynki, krzaczki i inne ciekawe elementy... Niedługo pozostaną mi góry i woda wymagające dużo cierpliwości...
Mam nadzieję, że w tym roku zakończę ten cudny obraz...
Pogoda u nas zepsuła się, u Was pewnie też, więcej czasu w domu, więcej krzyżyków na płótnie...
A teraz zdjęcia jak było ostatnio...
A dziś mamy tak... Prezentacja w całości
i fragment w którym tkwię...
Jeszcze godziny, dni, może miesiące dłubania, ale przyznam, że cieszą mnie te chwile z tym wyjątkowym obrazem...
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za ciepłe słowa i za Waszą cierpliwość, przy tym obrazie, mam nadzieję, że motywacja, która od Was płynie pozwoli mi na ukończenie tego projektu... Oj przy wodzie trzeba będzie się napracować...
Och, Twój obrazek już wspaniale wygląda.
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze nie znudziło! Jestem podważeniem twojej pracy włożonej w haft.
OdpowiedzUsuńJest coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńFajnie się tak ogląda jak przybywa Twojego obrazu, a zapowiada się cudo:-)
OdpowiedzUsuńZ każdym krzyżykiem haft tylko zyskuje. Piękny obraz będzie i wcale się nie dziwię, że tak go lubisz.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z górami i wodą. Wyobrażam sobie tę gamę kolorów.
Duży obraz, ale na pewno będzie pięknie wyglądał ukończony i oprawiony :)
OdpowiedzUsuńDobór kolorów jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie przybywa! Miłego wyszywania :)
OdpowiedzUsuńWitam :-)
OdpowiedzUsuńPiekny obraz powstaje, powodzenia :-)
Pozdrawiam