poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Wiosno...

Wiosno wracaj... co to się dzieje zimno, wietrznie....

Trochę zieleni proszę....

I wreszcie zaczęty haft - pamiątka komunijna... Trzymajcie kciuki żebym dała radę, bo przeciwności losu napotykam jedna za drugą... i nawet pasja i wyszywanie nie są w stanie być pocieszeniem, a chcę wyszyć tą pamiątkę dla Wiktorka, więc muszę się rozpędzić....


W ogóle do tej kanwy 20 ct to wzięłam chyba zbyt grubą igłę... ale początek wychodzi fajnie, dobra do roboty...
Pozdrawiam Was serdecznie....


10 komentarzy: