Wiosno wracaj... co to się dzieje zimno, wietrznie....
Trochę zieleni proszę....
I wreszcie zaczęty haft - pamiątka komunijna... Trzymajcie kciuki żebym dała radę, bo przeciwności losu napotykam jedna za drugą... i nawet pasja i wyszywanie nie są w stanie być pocieszeniem, a chcę wyszyć tą pamiątkę dla Wiktorka, więc muszę się rozpędzić....
W ogóle do tej kanwy 20 ct to wzięłam chyba zbyt grubą igłę... ale początek wychodzi fajnie, dobra do roboty...
Pozdrawiam Was serdecznie....
Będzie śliczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńTo będzie piękna pamiątka. A bransoletki już śliczne.:)
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że zdążę...
UsuńPamiątka będzie śliczna :) A bransoletki w moich ulubionych kolorach :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie kolorki...
UsuńŚliczna bransoletka!miłego tygodnia:))
OdpowiedzUsuńDzięki...
UsuńPowodzenia w xxx :)
OdpowiedzUsuńDzięki, oj przyda się...
Usuń