Na "N" to miały być nici, no przecież... ostatnio była mulina, to myślałam, że to będzie dla Was proste skojarzenie... a tu nie było trafionej odpowiedzi...
A tak wyglądało moje stoisko na tegorocznym "Święcie Darów Ziemi", hitem były magnesy na lodówkę z nazwą miejscowości, można było zamówić na miejscu wyszycie nazwy, miałam kilka gotowych haftów...
Duże miałaś stoisko! Mam nadzieję, że sprzedaż udana:) O jak okulary, nic innego nie przychodzi mi do głowy. A na N przegapiłam, bo akurat jestem w Polsce. Niestety jutro już czas wracać.... :(
OdpowiedzUsuńFajne stoisko, a magnesy to ciekawy pomysł:-)
OdpowiedzUsuńNa O to do głowy mi przychodzi ołówek -taki spieralny;-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
A może organizer :) Dawno nie odwiedzałam Twojego bloga, obiecuję się poprawić :)
OdpowiedzUsuńO jak obcinaczki
OdpowiedzUsuńHafciarskie skojarzenie na "O" brzmi: O, kurcze, jakie świetne wzorki!
OdpowiedzUsuń:-)))
A tak serio, to na przykład owijkowy ścieg, obraz, ale myślę, że to będzie organizer, jak wskazała Agata ;-)
Wspaniałe stoisko. Ja zawsze obawiam się, że poniesione koszty przewyższą utarg :-))
Pozdrawiam cieplutko :-)