To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.
Paulo Coelho
Szumnie zapowiadany powrót zakończył się porażką, komputer odmówił posłuszeństwa całkowicie. Jednak sytuacja została opanowana na tyle, że mogę pisać i wstawić zdjęcia, wreszcie...
Dość długo to trwało zanim nadszedł koniec wyszywania Miasteczka na wodzie, ostatni krzyżyk postawiłam 08.08.2018r. o 16;14, a pierwszy nie pamiętam, ale było to lata temu, wyszywałam z przerwami jak wiecie i tak oto mamy spełnione marzenie. Obraz, z wielką przyjemnością, wyszyłam dla męża.
Miasteczko na wodzie
Wielkość 290x220 krzyżyków
Wyszyty Ariadną 40 kolorów
Oto ten ostatni etap:
na samym dole widać fragment, który chciałam Wam pokazać jak ostatnio pisałam.
I koniec, finał tej przygody hafciarskiej
Zdjęcia niestety zrobione są przy sztucznym świetle, więc może nie są takie promienne i doświetlone jak to na górze, z wcześniejszego etapu, dzisiejszy poranek przywitał nas deszczem i ciężko uzyskać dobre światło, a chciałam już Wam pokazać efekt ...
Oczywiście teraz jeszcze czeka mnie pranie, prasowanie i oprawa... Zgadnijcie jaką ramę i passport przewiduję...
Co do hafciarskiego alfabetu, jeśli ktoś jeszcze ma ochotę zgadujemy co hafciarskiego może być na "K", podpowiem, że to jest coś o czym marzę, a i niektóre z Was czasem wspominają, że chciałyby mieć... Zgadujcie mulinki czekają, kto pierwszy zgadnie ten wygrywa...
A jak jest czegoś koniec, to musi być też początek. Początki są najlepsze, pełne emocji i niewiadomych. Myślę, co by teraz wyszywać, co wybrać, mam kilka prac w szufladzie, ale jakiś specjalny haft na dłuższy czas, taki znów wymarzony żeby był... Ale to w kolejnym poście o zaległych pracach i początkach...
Pozdrawiam Was serdecznie...Dziękuję za Waszą cierpliwość w oczekiwaniu na zakończenie Miasteczka na wodzie i wszystkie słowa wsparcia, podczas tej niesamowitej przygody...
Fajnie, że wróciłaś:-) Miasteczko na wodzie jest śliczne! Dużo pracy kosztował Ciebie ten haft, ale było warto. Ciekawa jestem jak go oprawisz i co nowego wskakuje pod Twoją igiełkę :-)
OdpowiedzUsuńCo do hafciarskiego alfabetu to moim pierwszym skojarzeniem jest 'krosno'
Pozdrawiam serdecznie:-)
Pierwsza zgadłaś i wygrywasz mulinkę za literę"K"...Dziękuję za miły komentarz.
UsuńMiasteczko wygląda świetnie, a w ramie to już będzie prawdziwa rewelacja!
OdpowiedzUsuńNa K to mi też tylko krosno na myśl przychodzi, no chyba że komoda na mulinki;-) Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję za miłe słowo, życzę powodzenia w kolejnej zgadywance, która już jutro, zapraszam...
UsuńPięknie prezentuje się miasteczko. Co do zagadki to jak poprzedniczki myślę,że chodzi o krosno też o nim marzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki,mamy zatem podobne marzenie. Zapraszam do dalszego zgadywania już jutro.
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek :) Ciekawa jestem co teraz będziesz wyszywać
OdpowiedzUsuńDzięki, jeszcze chwilę i odpowiem za co dużego teraz się biorę...
Usuń