Coś nowego...
Połowę kapelusza wyprodukowałam...
Takie "coś nowego" w międzyczasie to dobry przerywnik...
I coś starego już, z perspektywy patrząc, "Miasteczko", ale zauważcie, że przesunęłam tamborek i łódeczki odpłynęły, więc trochę do przodu...
Było...
Jest...
Jeszcze trochę i dwie strony miasteczka się spotkają... a potem to już tylko góry, niebo i woda....
Serdeczne pozdrowionka...
Prześliczny hafcik tworzysz.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie...
UsuńBędzie cudowny obraz:)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję...
Usuńsuper ten przerywnik
OdpowiedzUsuńFajniutki prawda...
UsuńDla takiego pięknego obrazu warto się pomęczyć.:) A i przerywnik pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się...
UsuńŚlicznie :) Miłego wyszywania!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie...
Usuń