Powolutku do przodu Wenecja
ostatnio było tak
a teraz jest tak
Ostatnio widziałam na jednym z blogów projekt, który u mnie leży w szafie, wyjęłam go żeby popatrzeć, bo zatęskniłam.
Nadal mi się podoba, jednak zastanawiam się czy go kiedyś dokończę, jest piękny, ale tyle monotonnych ciemnych kolorów na początek, spowodowało, że już dwa razy go odłożyłam na potem.
I tak myślę, że ciągle narzekam na brak czasu, a wybieram duże projekty zawsze.
Mój HAED ma na razie niespełna dwie strony wyszyte, nadal musi poczekać na swoją kolej, zaparłam się, że ukończę Wenecję i nie zdejmuję jej z krosna.
Pozdrawiam Was serdecznie z igłą w ręku, bo tylko w niedzielę mam ostatnio parę chwil na swoje hobby.