czwartek, 23 sierpnia 2018
Teraz "M"
Tym razem pierwsza zgadująca osoba trafiła "Ł" czyli łódka, wygrywa Mariola
Mam takie w swoim obrazie
akurat suszą się po praniu, cóż jak Miasteczko na wodzie to przecież muszą być łódki.... Obraz już oddany do oprawy, jak wróci to będą zdjęcia...
Co do czerwonych garbusów, to taką mam kolekcję do wyszycia
dwa już gotowe jak widzieliście we wcześniejszym poście,
trzeci zakończony, prezentuje się tak
a czwarty w toku
Teraz zgadnijcie co może być na "M"
Pozdrawiam Was serdecznie
czwartek, 16 sierpnia 2018
A tera "Ł"
Co do litery "L"... Litera "L" nie wiem czemu od dawna kojarzy mi się z "love" ...
Ostatnio wyszyłam kartkę, trochę po czasie, ale w nazwie jest ten wyraz...Wiem, że na "love" to pewnie spodziewałybyście się serduszek... A tu takie "love"...
Także tym razem nikt nie zgadł, a teraz kolejna litera " Ł" ciekawe jakie teraz pomysły będą...Trzymam za Was kciuki, bo przecież udaje się Wam trafić w te maje hafciarskie skojarzenia...
Pozdrawiam Was serdecznie, cieszę się, że hafciki z czerwonym garbusem przypadły do gustu...
poniedziałek, 13 sierpnia 2018
Litera "L"
Okazuje się, że skojarzenia z "K" były trafione błyskawicznie, chodziło o krosno... Pierwsza zgadła i wygrywa agniesia125
Teraz zgadujemy na "L" co to może być...
A wracając jeszcze do mojego Miasteczka na wodzie, w te wakacje zabrałam je do Lidzbarka Warmińskiego...Kilka wspaniałych dni z rodzinką i moim ulubionym haftem, w przepięknym, klimatycznym miejscu...Czego chcieć więcej, to się nazywa szczęście...
Podczas mojej nieobecności blogowej powstały jeszcze takie maleństwa...Zamówione w Hobby Studio, gdyby ktoś poszukiwał...Czerwony garbus, to mi chodziło po głowie od jakiegoś czasu...
Wzorków mam 6, niebawem pokażę trzeci i czwarty w toku... Taki przerywnik po Miasteczku, a przed kolejnym dużym wyzwaniem... Kto mnie pamięta i trochę zna wie, że wyszywam kilka prac na raz zazwyczaj, dlatego czasem znienacka pokażę coś co dawno temu zaczęłam, a skończyłam dopiero co...
Pozdrawiam Was serdecznie... Zaglądajcie, zgadujcie, przyspieszymy ten konkursik z literami, bo mam pomysł na kolejny...
sobota, 11 sierpnia 2018
I koniec i początek
To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.
Paulo Coelho
Szumnie zapowiadany powrót zakończył się porażką, komputer odmówił posłuszeństwa całkowicie. Jednak sytuacja została opanowana na tyle, że mogę pisać i wstawić zdjęcia, wreszcie...
Dość długo to trwało zanim nadszedł koniec wyszywania Miasteczka na wodzie, ostatni krzyżyk postawiłam 08.08.2018r. o 16;14, a pierwszy nie pamiętam, ale było to lata temu, wyszywałam z przerwami jak wiecie i tak oto mamy spełnione marzenie. Obraz, z wielką przyjemnością, wyszyłam dla męża.
Miasteczko na wodzie
Wielkość 290x220 krzyżyków
Wyszyty Ariadną 40 kolorów
Oto ten ostatni etap:
na samym dole widać fragment, który chciałam Wam pokazać jak ostatnio pisałam.
I koniec, finał tej przygody hafciarskiej
Zdjęcia niestety zrobione są przy sztucznym świetle, więc może nie są takie promienne i doświetlone jak to na górze, z wcześniejszego etapu, dzisiejszy poranek przywitał nas deszczem i ciężko uzyskać dobre światło, a chciałam już Wam pokazać efekt ...
Oczywiście teraz jeszcze czeka mnie pranie, prasowanie i oprawa... Zgadnijcie jaką ramę i passport przewiduję...
Co do hafciarskiego alfabetu, jeśli ktoś jeszcze ma ochotę zgadujemy co hafciarskiego może być na "K", podpowiem, że to jest coś o czym marzę, a i niektóre z Was czasem wspominają, że chciałyby mieć... Zgadujcie mulinki czekają, kto pierwszy zgadnie ten wygrywa...
A jak jest czegoś koniec, to musi być też początek. Początki są najlepsze, pełne emocji i niewiadomych. Myślę, co by teraz wyszywać, co wybrać, mam kilka prac w szufladzie, ale jakiś specjalny haft na dłuższy czas, taki znów wymarzony żeby był... Ale to w kolejnym poście o zaległych pracach i początkach...
Pozdrawiam Was serdecznie...Dziękuję za Waszą cierpliwość w oczekiwaniu na zakończenie Miasteczka na wodzie i wszystkie słowa wsparcia, podczas tej niesamowitej przygody...
czwartek, 2 sierpnia 2018
Awaria...
Nadal awaria komputera...
Wczoraj nie udało mi się nic wrzucić, żadnego zdjęcia...
Także cierpliwości (życzę sobie i Wam, może to gorąco sprawia, że sprzęty zawodzą...), mam nadzieję, że najdalej w weekend pokażę Wam moje Miasteczko na wodzie...
Dziewczyny dzięki za miłe słowa w związku z moim blogowym powrotem...
Pozdrawiam Was serdecznie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)