sobota, 27 września 2014

Konkurs kulinarny... "Najlepsza potrawa Tradycyjna"

gdzie kucharek sześć...

Wczoraj okazało się, że kucharek na konkurs przybyło znacznie więcej i było co jeść wierzcie mi... 


Dziś w super nastroju powspominam wczorajszy dzień...
Już drugi raz wzięłam udział w konkursie kulinarnym, który odbył się w Woli Kiełpińskiej, oprócz tego, że można coś ugotować i zaprezentować, atmosfera, dzięki organizatorom, jest niepowtarzalna, więc ludzie wracają co roku na to spotkanie... Można posłuchać muzyki, Śpiewał Zespół SMS Skubianka na żywo, a z nimi moja siostrzenica utalentowana Ania Malinowska... można porozmawiać, skosztować smakołyków, zaprezentować swoją potrawę ....

Zobaczcie jak to wszystko wyglądało....

Moja potrawa konkursowa: Pieczeń rzymska z jajkiem 

dyplom i nagroda za III miejsce w kategorii: potrawy i produkty mięsne...


szczęśliwa... jeszcze raz dziękuję...

Potrawa Marleny: Chleb łebski


Potrawa Kamili: Krokiety Kmiecia



Proszę popatrzcie dalej jaka była konkurencja i jak wszystko pięknie wyglądało ...że smakowało wyśmienicie uwierzyć musicie mi na słowo...












Spotkanie to urozmaiciła też Marlenka swoim stoiskiem z pięknym rękodziełem, nasza trójka (Kamila Gościcka - Kmieć, Marlena Radomska i ja) wśród tych pięknych rzeczy ...





Starałam się jak najwięcej Wam pokazać z tego wydarzenia, może kogoś zachęcę dzięki temu i za rok będzie nas "szczęśliwych" jeszcze więcej...
fotografie i wspomnienia  Wioleta Welc
pozdrawiam serdecznie

czwartek, 25 września 2014

Bransoletki z gumek

Dziś post na prośbę mojego syna, pewnie większość z Was mająca dzieci zorientowana jest w tym temacie, bransoletki z gumek... Jak się okazało po wakacjach, w szkole robią te bransoletki WSZYSCY, nie tylko dziewczynki, robią chłopcy.... koledzy, zamieniają się, wykonują na zamówienia, zamieniają kolorami, robią na palcach, maszynkach, widelcach, długopisach... 
Zatem dziś prace mojego syna ....

najpierw akcesoria i materiały... wiadomo pilnujemy przy kupowaniu żeby było oznaczenie CE... walizka, w którą zaopatrzył Wiktora wujek chrzestny i inne dokupowane sukcesywnie...




 a teraz prace ...

różne, niektórych już nie mamy, bo rozdane, więc nie zdążyły na zdjęcie trafić...

tu te zrobione dla mnie




tu dla taty...

tu dla kolegi z klasy Pawła...

i...



pozdrawiamy serdecznie wszystkich miłośników bransoletek z gumek...


środa, 24 września 2014

Drobiazgi...

"Zawsze coś..."
Gilda Radner


Nowe drobiazgi, ćwiczę decoupage ostatnio... ale krzyżyki stawiam również, pokażę może  niebawem...

Popielniczka i deserowe talerzyki....









i zakładeczka




i moje małe przyjemności, czyli nowy nr Weny zakupiłam

kilka wzorków drobnych na krzyżyki jest.....


pozdrawiam serdecznie

sobota, 20 września 2014

Natłok informacji...

"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera."


Wczoraj mieliśmy wizytę u Pani alergolog, natłok informacji, głowa kwadratowa do dziś, stare leki, nowe leki, nowe wskazówki...lek do plecaka... ale i porady takie od serca, lekarz wspaniały...
Trudno dziś myśleć o czymś innym, więc coś prostszego robię ... a tu efekty... to przygotowania do pewnego wyjazdu...już w październiku.... trochę biżu...teryjnie...






a jeszcze znalazłam ostatnio, odkopując swoje gazetki hafciarskie takiego pieska gdzie oczka mu wyszyłam i kwiatki i ... nic więcej .... i czeka smutas... 


Zdjęcie kiepskiej jakości, ale taką tęsknotę w oczkach widać... Obiecuję sobie tu i dziś, że już nic nie zaczynam tylko kończę to wszystko co rozpoczęte... ale za kilka dni znów coś zobaczę i się nie opanuję i coś zacznę.... pamiątkę na komunię muszę synowi chociaż wyszyć, żeby to jedno na czas było, bo jak w październiku HAED zacznę z mrocznym kociakiem to już się zakopię chyba w tych mulinach i nic więcej nie będę robiła... a doczekać się już nie mogę jak zawsze....jak coś nowego przede mną.... och żeby mój zapał był i trwał ze mną przez długi długi czas....

Pozdrawiam Was serdecznie dziękuję za odwiedziny, komentarze i zapraszam ponownie, ja zawsze chętnie czytuję Wasze blogi, bo nie ma jak tak popatrzeć, poczytać i popodziwiać ...

poniedziałek, 15 września 2014

niedziela, 14 września 2014

Brakujące foto... The Witching Hour....

"Marzenia są ilustracjami... z książki, którą pisze twoja dusza o tobie."
Marsha Norman


Dziś po prostu dorzucam zdjęcie do punktu 4 mojej Hafciarskiej listy życzeń, teraz to już MEGA wyzwanie dla mnie... ale do odważnych świat należy, to będzie mój pierwszy obraz HAED, więc uważałam, że musi być wyjątkowy i muszą być książki...

czyli  The Witching Hour


teraz czas na przygotowanie materiałów.... i do dzieła zaczynamy wyszywać od października...


pozdrowienia serdeczne....

czwartek, 11 września 2014

Odwaga i Hafciarska lista życzeń

"Cokolwiek możesz albo wyobrażasz sobie, że możesz zrobić, zacznij robić; śmiałość jest genialna, silna i magiczna w swym działaniu. Nigdy nie jest za późno, aby być tym, kim chciałbyś być..."

Przyznaję, że nie wiem skąd zaczerpnęłam te słowa, ale taką oto dedykację w pewnej książce napisałam pewnej osobie kiedyś, do dziś ten ktoś nie skorzystał z głębi tych słów, książka nadal leży nie otwarta, nie przeczytana,  nawet okładka jest nie załamana, zero użycia...
I dziś w związku z tym ja skorzystam z tych słów i zacznę "robić", a od czego zacznę od publikacji swojej Hafciarskiej listy życzeń, w związku z zabawą ogłoszoną przez Anię na blogu Kokardka zamieszczam odważnie swoją listę:
 
 Hafciarska lista życzeń Wioli

Nowe projekty
1.  A set of coffe cups, czyli prześliczne filiżanki, które zapragnełam mieć od pierwszego wejrzenia i zakupiłam w sklepie znanym wszystkim Coricamo i może dzięki tej zabawie doczekają się pierwszego krzyżyka...

2. Różane motywy - ten obrazek jest taki romantyczny, chodzi mi po głowie od dawna, tyle że mam zamiar dobierać muliny z tych co posiadam po prostu....

3. Latarnie morskie, które znalazłam w Mollie potrafi, tylko w mojej pasmanterii granatowej kanwy nie mieli dotychczas, ale na następne wakacje byłoby jak znalazł i w czasie zabawy może bym zdążyła... w końcu to lista życzeń....

 4. Projekt jeszcze do końca nie znany - tu powinnam dodać, że chodzi o to, iż również zabiorę się od października za wspólne wyszywanie  HAEDów (czyli każdy wyszywa swój własny obraz, będziemy motywowały się wspólnie w ramach grupy na fb, szczegóły znajdziecie u Joasi  z bloga Moje krzyżyki klik). Jeszcze nie wybrałam co wyszyję, będzie to mój pierwszy HAED, jak tylko wybiorę to dorzucę zdjęcie....

Rozpoczęte projekty
1. Miasteczko na wodzie - to jest moje największe życzenie, dokończyć ten obraz, już nie pamiętam kiedy zaczęłam i wciąż odkładam, a to wyjątkowa rzecz dla wyjątkowej osoby...
 
2. Tańcząca para - po kilku rzędach znów przestój...




Tak oto prezentuje się moja lista, napisałam, że odważnie, bo za rok może być szok jak się nie uda... Gdyby choć to miasteczko podgonić, och a skończyć to największe hafciarskie marzenie...

Także Aniu dzięki za tak fajną zabawę i miłego wyszywania dla wszystkich... I dzięki dla Joasi z bloga Moje krzyżyki klik) za drugą fajną zabawę  i pomoc...

Pozdrawiam serdecznie... 







wtorek, 9 września 2014

Własne tempo... przyspieszać czy zwalniać...

 "Smutne jest, że działania, które mają dla ciebie największe znaczenie, to te, o których świat się nigdy nie dowie."
Anne Tyler


Weekend... pod znakiem imprez w plenerze...
Sobota koncert w Wołominie, super goście, dla mnie największa rewelacja  Bony M i Bajm - uwielbiam, gardło moje to odczuło, ale było fajnie....


Niedziela Święto Darów Ziemi w Woli Kiełpińskiej... Z Marleną byłyśmy...




a tu coś specjalnego - praca Marleny z gliny - Calineczka

a tu zmagam się z siankiem na warsztatach u koleżanek, które wystawiały się po sąsiedzku ...

i taki oto kot wychodzi, jak do nich przyjdziecie to Was nauczą POLECAM, ale nie tylko koty, myszki, jeże, ślimaki, śliczności można z tego sianka robić.... a gdzie się nauczyć Guliwer Biuro Turystyczne, Legionowo, ul. Sielankowa 1, mają w swojej ofercie oprócz turystycznych usług, warsztaty edukacyjne i rękodzieło ludowe i właśnie m.in. warsztaty z siana... 

A tu kilka moich nowych prac.... kotki wyglądają tak...
popielniczki decoupage, nie pomyślałabym, że ktoś potrzebuje, a jednak, pierwsza już ma nową właścicielkę...



 skarbonka....




i zakładki, tylko wstążki dodam... a szkatułkę jeszcze ozdabiałam, więc gotowa będzie w kolejnym poście...
 i w kolejnym poście mam nadzieję, że podzielę się swoją hafciarską listą życzeń....
Serdecznie pozdrawiam, jesień dziś do mnie przyszła, po tym pięknym słonecznym czasie...